Jestem weteranem wojny w Iraku i Afganistanie, przy tym ściśle współpracowałem ze służbami specjalnymi przy Nato i USA. Odznaczony też zostałem, przez Państwo Polskie i Unię europejską poprzez branie udziału w misjach stabilizacyjnych.

Jednak wypełniałem swój obowiązek całym sobą, aby dziś być w tym miejscu, w którym chcę być.

Przez uczestnictwo w operacjach specjalnych na kilku kontynentach gdzie był strach, ale jednocześnie odwaga, działanie, w tym pot, brud, gdzie drżał każdy mięsień i nie było czasu na zastanawianie się nad tym co będzie, jednak był jeden cel, który mną kierował to „przeżyć”. To wtedy nauczyłem się jak wykorzystywać każdy mięsień w każdej porze dnia i nocy, ale co najważniejsze nauczyłem się jak jednakowo używać rozumu.

Tak rozumu, bo nie tylko mięśnie są naszą siłą, ale także to, co mamy w głowie, a tę wiedzę możemy wykorzystać w każdym momencie szczególnie wtedy, gdy jesteśmy zdani tylko na siebie.

Ludzi lubię, więc chcę, działać na waszą korzyść. Przez lata zdobytą wiedzą dzielę się z Wami, szczególnie z tymi, którzy nie tylko kierują się siłą mięśni, nie boją się wyzwań, ale także z każdym, kto z pasją wykorzystują to co ma najcenniejsze, czyli umysł, doświadczanie i przeżywanie życia…

Zaszczepiam ducha woli przetrwania, abyście mieli możliwość wykorzystania, to co jest wokół Was, abyście robili rzeczy, które do tej pory były wam tylko znane z gazet, opowieści innych

Przełamywali swój strach, lęk i zamieniali je w siłę przetrwania.

Dlatego wybrałem Australię, która nie tylko słynie z cudownych wybrzeży czy z miasta Sydney, ale także z licznych miejsc, gdzie możemy spotkać pająki, jadowite węże, najgroźniejsze rekiny i meduzy, które nie są zwykła atrakcją wycieczek. Wtedy można nauczyć się siebie, przetrwać…, dać siłę…, wolę walki…

Dlatego marka survivalowa Extreme Ways jest doznaniem.

Zacznijmy przygodę już dziś.